9.4.08

Nasz skarb genetyczny

Kiedy proszą mnie porównać jakie dziewczyny są lepsze, nawet nie wiem jak podejść do tematu, żeby nikogo nie obrazić. Niech lepiej mówi świadek z innej strony...

Tylko warszawskie dziewczyny... Do tego się znowu chyba nie przyzwyczaję. Takie całe ubrane i lekko pomalowane. Nic nie pokazują. Jak forteca. W Kijowie by nie przeszło. Tam trend "im mniej na sobie, tym lepiej (w sensie krócej)" jest podstawą filozofii wyjść zasadniczo nieklubowo-imprezowych.





Brak komentarzy: