6.10.07

Viva Joost

Joost telewizja internetowaWczoraj wieczorem, po drugim kieliszku i porcji sushi, przypadkowo trafiłem w sieci na Joost. Zdecydowałem przetestować i wkrótce program instalacyjny już pytał o możliwości laptopa. Pamięci operatywnej nie wystarczało, ale Joost powiedział że moje 256 Mb jest w porządku, może działać trochę z pauzami.

No i się okazało że naprawdę ok. Wszystko działa nie gorzej jak na youtube, na jeden program wypada 2-3 krótkie pauzy dla doładowania. Tylko ze jakość niezmiernie lepsza i działa na cały wyświetlacz.

Głównym jest to że zrealizowana została koncepcja interaktywnej telewizji, i tak się wydaje jest to początek. Początek końca klasycznej telewizji w jej walce z komputerem.

Tu możemy wybierać w rozbudowanym menu z dlooogiej listy :) angielskojęzycznych :( kanałów. Filmy, nowości, entertainment, comedy, animation etc. jak się mówi w jednym polskim serialu o Szlęzakach: "katering, entering entertaining" i wszystko co chcesz.

Skoro Joost jest telewizją piringową (deweloperzy z Kazaa i Skype) programy transmitują się nie na żywo. Są playlisty, złożone z plików wideo. Programy można wybierać, oglądać, przerywać, dostawać info o nich. Na pierwszy rzut oka robi wrażenie, poczekam tylko na rachunki za internet. Polecam.

Uwaga! Jak odznaczają nasi beta-testerzy trafik serwis pożera naprawdę niesamowicie. Uważajcie.

P.S. Joost nie transmituje na razie polskich kanałów, a ja mam łącze unlimited.
Powered by ScribeFire.


Brak komentarzy: